Puerto De La Cruz - czarne plaże północnej Teneryfy

by - 18:53



Kochani jak tam przygotowania do świąt? Tak wiem wiem, że będąc pochłoniętym zbliżającym się Bożym Narodzeniem ciężko znaleźć czas na cokolwiek innego. Ubieranie choinki, przygotowywanie wypieków, sprzątanie i dużo dużo więcej. Ja natomiast przychodzę do Was z odrobiną ciepła, która być może zaintryguje Was w kontekście ferii zimowych lub przyszłych wakacji. Czekając na samolot do Polski, pośród kolędników przechadzających się po lotnisku w Barcelonie przygotowuje Wam pierwszy wpis o niezwykłej wyspie, którą miałam okazję poznawać przez ostatni tydzień! Wybór wysp Kanaryjskich na grudniową podróż okazał się strzałem w dziesiątkę, oprócz pięknego hiszpańskiego słońca udało mi się zobaczyć jak mieszkańcy przygotowują się do świąt w miejscu gdzie temperatury nie spadają poniżej 20 stopni. Dlatego spodziewajcie się na przestrzeni tygodni dużo ciekawego materiału poświęconego Teneryfie. Już teraz natomiast zapraszam Was na kilka cennych wskazówek odnośnie najpopularniejszego miasta na północnej części wyspy - Puerto De La Cruz.

JAK DOJECHAĆ?
Jak się domyślacie wyspy Kanaryjskie położone na Atlantyku to nie miejsce, w które dostaniemy się samochodem. Samolot jest tutaj niezbędny, aczkolwiek mamy możliwość lotów z przesiadką lub bezpośredniego połączenia. Na Teneryfie działają dwa lotniska z czego północy port obsługuje tylko loty wewnątrz Hiszpanii. Na południowe lotnisko kursują bezpośrednio samoloty z Polski, tym bardziej, że możemy znaleźć pełno ofert wycieczek All Inclusive. My jednak zdecydowaliśmy się na trasę z przesiadką w Barcelonie dzięki czemu za bilety w obie strony zapłaciliśmy 380 zł/os. Teneryfa jest bardzo dobrze skomunikowana jeśli chodzi o autobusy nie wspominając, że wypożyczalnie samochodów to na wyspie najpopularniejszy biznes. My do Puerto De La Cruz pojechaliśmy autobusem (nr 30 lub 343). Jeśli będziemy podróżować autobusem warto zaopatrzyć się w kartę Ten+ dzięki, której nasze przejazdy będą tańsze niż kupując bilet u kierowcy. Niestety na północnym lotnisku nie ma możliwości zakup tej karty, ale można zakupić ją na głównych dworcach w większych miasta między innymi w Puerto. Jej koszt to 2 euro, a doładowujemy ją za minimum 5 euro w zależności od naszych potrzeb. Przejazd z lotniska kosztował nas 4,75 euro, a z kartą już tylko 3,40 euro więc jest to zdecydowana różnica! 


GDZIE SPAĆ?
Samo miasto to jedno z najpopularniejszych kurortów na Teneryfie. Położone przy samym oceanie z wieloma atrakcjami i wyjątkowym górzystym wybrzeżem. Dzięki czemu baza hotelowe jest wręcz doskonała. Tym bardziej, że cała wyspa w głównej mierze utrzymuje się z turystyki. My zdecydowaliśmy się na pobyt w Bluesea Hotel Interpalace. Hotel usytuowany jest praktycznie przy samym oceanie dzięki czemu mogliśmy podziwiać cudowne widoki z balkonu! Jest to jedno z miejsc, które współpracuje z polskimi biurami podróżniczymi dzięki czemu są specjalne udogodnienia dla Polaków takie jak między innymi karta informująca o wszystkich udogodnieniach po polsku. W skład całego kompleksu wchodzą 3 budynki hoteli, 3 baseny zewnętrzne, 1 wewnętrzny, siłownia, spa, a także korty tenisowe i różnego rodzaju bary i atrakcje. Tak więc miłośnicy resortów z pewnością nie będą się nudzić. Goście bez all inclusive także nie powinni narzekać ze względu na doskonałe położenie hotelu oraz atrakcji jakie dostarcza miasto i wyspa. Koniecznie zajrzyjcie na ich stronę i sprawdźcie, czy jest to miejsce w sam raz dla Was!







CO ZOBACZYĆ?
Dziś skoncentrujemy się wyłącznie na Puerto De La Cruz i tym co oferuje najlepszego to miasto. Co najważniejsze odległości są na tyle małe, że bez problemu możemy wszędzie dojść pieszo. Wzdłuż miasta biegnie promenada idealna do spacerów nad oceanem. Dla miłośników barek i knajpek nie zabraknie z pewnością miejsc, a popularna Sangria stanie się nierozłącznym towarzyszem Waszych wieczorów. Nie można nie wspomnieć o Loro Parque, czyli ogrodzie botaniczno-zoologicznym, z którego dumna jest cała wyspa. Idealne miejsce dla całej rodziny tak jak Lago Martianez, czyli kompleks basenów położony tuż przy samym oceanie. Warto również zaznaczyć, że Puerto słynie z czarnych plaż, za sprawą wulkanicznych osadów i pyłów. W centrum miasta znajdziemy: Playa de Martianez oraz Playa de San Felipe. W sezonie zimowym to idealne miejsca dla wszelkiego rodzaju surferów. Koniecznie trzeba również odwiedzić Parque Taoro, którego kolorowa roślinność zachwyci nawet tych najwybredniejszych. Co jednak najważniejsze z miasteczka rozchodzi się cudowny widok na najwyższy szczyt Hiszpanii, czyli ośnieżony Pico del Teide (3718 m.n.p.m.) który do tej pory uznawany jest za czynny wulkan



Mam nadzieję, że odrobina zdjęć z tego niesamowitego miejsca choć trochę pomoże Wam poczuć ten klimat. Tymczasem jednak uciekam na samolot i życzę Wam cudownych, wesołych i rodzinnych świąt kochani! Do usłyszenia już wkrótce.


You May Also Like

6 Comments

  1. Piękna stylizacja :) wesołych świąt :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojeju jak tam pięknie! Przez twoje posty na moją liste miejsc do zwiedzenia trafiają nowe miejsca hah.
    Pozdrawiam, Weronika S.
    pasjeweroniki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, a mogę zdradzić, że tych postów jeszcze kilka się pojawi ;) Pozdrawiam!

      Usuń
  3. Jeju, ale wspomnienia! Mam mega sentyment do Teneryfy, mieszkałam tam prawie cztery miesiące <3 To najwspanialsza wyspa na świecie, haha :) PS pięknie wyglądasz!

    Buziaki :*
    www.nataliasiejka.pl (klik)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej tylko pozazdrościć, że mogłaś tam tyle być, na pewno doskonale zwiedziłaś całą wyspę <3

      Usuń