facebook instagram youtube
  • Strona Główna
  • Stylizacje
  • Kosmetyki
  • Gotowanie
  • Podróże
  • BARWNE TRAVEL

Barwne Stylizacje


Witajcie moi drodzy! Jako, że obecnie ciągle podróżować można jedynie wirtualnie mam dla Was małą niespodziankę i zabiorę Was w jeszcze jedno miejsce, które udało mi się zobaczyć podczas ostatniego wyjazdu na Sycylię. Taormina to niewielka miejscowość uznawana za luksusowe miasteczko, w którym urlopy spędzają bogaci Włosi i nie tylko. Hotele, czy restauracje pojawiają się praktycznie na każdym kroku, a na to wszystko w oddali spogląda uśpiony wulkan Etna. Jaki jest powód miłości turystów do niewielkiej Taorminy oraz czy da się zobaczyć ją w stosunkowo niewielkich kosztach? Na te pytania postaram się odpowiedzieć w moim przewodniku, zapraszam!


JAK DOJECHAĆ? 
Standardowo na początku skupimy się na aspektach samego dojazdu do Taorminy, która znajduje się po wschodniej części wyspy i jest położona praktycznie przy samym Morzu Jońskim. Z samej miejscowości jesteśmy w stanie dostrzec kontynentalną część Włoch, a odwracając się w przeciwną stronę całkiem niedaleko góruje nad wyspą potężna Etna. Znajduje się w połowie drogi pomiędzy Katanią, a Mesyną, gdzie można przeprawić się do Kalabrii. Wybierając się w podróż samochodem z Katanii czeka nas około godzinna podróż autostradą podczas której musimy pamiętać o opłatach drogowych. Jeśli wybieracie się na jednodniową wycieczkę przygotujcie się na spore opłaty za parkowanie, a także, że niełatwą sztuką jest znaleźć wolne miejsce w tych wąskich uliczkach. Gdy zostaniecie na dłużej zapewne będziecie mieli zapewnione miejsce parkingowe przy hotelu i to jest najbezpieczniejszym rozwiązaniem. Jednak skupmy się teraz na dojeździe komunikacją publiczną. Najlepszym sposobem na dojazd do miejscowości jest autobus. Z Katanii, do której lata bardzo dużo samolotów z Polski dojedziecie InterBusem, a koszt takiego biletu to 5 euro w jedną stronę. Nie bądźcie jednak zaskoczeni tym, że na dworcu w Katanii płatność będzie możliwa tylko gotówką o czym wspominałam już w poprzednim tekście <KLIK>. Bus dojeżdża praktycznie do samego centrum Taorminy, co jest ogromnym plusem, bo miasteczko położone jest na dużym wzniesieniu. Rozkład jazdy bez problemu znajdziecie w internecie wpisując trasę i nazwę przewoźnika. Istnieje również możliwość dojechania pociągiem, co ma kilka wad, ale z racji braku gotówki i ogromnym pośpiechu okazało się dla nas jedyną możliwością, aby dostać się w tamte okolice. Cena biletu w jedną stronę to 4,20 euro, jednak pociąg zatrzymuje się na stacji Taormina - Giardini skąd, aby dostać się do centrum miasta czeka nas praktycznie godzinna wspinaczka pod górę. Ma też to swoje plusy, o których opowiem Wam wszystko w kolejnym podpunkcie. Oczywiście nie jest to duże miasteczko, ale bez problemu dojedziemy tam z każdego zakątka wyspy, często z przesiadkami w Katanii, albo Mesynie, jednak uroki Taorminy sprawiają, że jest to cudowne miejsce na choć jednodniowy wypad!


CO ZOBACZYĆ?
W tym miejscu chciałabym Was zabrać w moją podróż po Taorminie zaraz po wyjściu z pociągu, którego stacje jak wspominałam wcześniej znajduje się u podnóży miasta przy samym morzu i już na samym początku marszu do miasta po 100 metrach od wyjścia z dworca warto zajrzeć w prawą stronę i niewielkim tunelem pod torami zajść na piękną plażę, przy której woda była naprawdę błękitna, aby zatrzymać się tam choć na chwilę. Jako, że był to luty pomimo pięknego, gorącego słońca byliśmy jedynymi osobami na całej plaży! Jeśli chcielibyście znaleźć ją po nazwie to szukajcie jej jako: Puertorico Beach Club. Idealne miejsce na początek podróży! Następnie kierowaliśmy się wzdłuż głównej drogi, mając za plecami cudowny widok na wulkan Etna, który możecie znaleźć na zdjęciu profilowym tego posta. Następnie mamy dwie opcje, albo podróżować wzdłuż brzegu aż do pięknej Isola Bella, albo zacząć wspinaczkę do Taorminy. My zdecydowaliśmy się na pierwszą opcję, a przy okazji poszczęściło nam się, bo dostaliśmy podwózkę pomimo, że wcale o nią nie prosiliśmy. Bardzo miły Pan podwiózł nas pod samo zejście do wyspy, która jest połączona z Sycylią wąską, usypaną piaskową ścieżką, która z góry wygląda naprawdę genialnie. Na wyspie funkcjonuje rezerwat (koszt 4 euro/normalny i 2 euro/ulgowy), ale nawet jeśli nie zamierzamy się tam wybrać to warto przespacerować się pod samą wyspę. Widoki są niepowtarzalne, a w sezonie z pewnością wody oblegane są przez uwielbiających kąpiele turystów. Po odpoczynku, czas było w końcu podjąć podejście, które na piechotę trwało około 30 minut ostrego marszu w górę, ale spokojnie krajobraz jest na tyle piękny, że warto robić, co jakiś czas przystanki. Na szczęście dla leniuszków lub tych, których zdrowie nie pozwala na takie wspinaczki. Z Mazzaro, miasteczka obok rusza kolejka linowa, którą dostaniemy się bezpośrednio do Taorminy (koszt 3 euro/przejazd). W samym centrum ogromne wrażenie robi piękny deptak, który ciągnie się przez całe miasto. Wyjątkowe widoki, cudowne budynki i mnóstwo restauracji i hoteli. Głównym punktem jest Piazza IX Aprile, na którym często goszczą różnego rodzaju wydarzenia kulturalne. Koniecznie trzeba wybrać się do parku miejskiego Villa Comunale Di Taormina, gdzie nie kłamią przewodniki mówiąc, że jest to miejsce romantycznych schadzek zakochanych. Wejścia do antycznego centrum z dwóch stron strzegą dwie bramy: Porta Catania i Porta Messina. Głównym punktem, jeśli lubicie tego typu rzeczy jest teatr antyczny, wybudowany przez Greków w III w.p.n.e. Koszt wstępu to 10 euro/dorosły i 5 euro/do 25 roku życia. 



Jak widzicie pomimo stosunkowo niewielkiego miasteczka Taormina ma do zaoferowania naprawdę mnóstwo pięknych miejsc, a jeśli jesteście miłośnikami wykwintnych restauracji to tam nie będziecie się mogli od nich odpędzić. Ja polecam Wam serdecznie jako miejsce na jednodniowy wypad podczas pobytu na Sycylii lub jeśli macie troszkę więcej środków na dłuższe zakwaterowanie. Zarówno jedna jak i druga opcja może dostarczyć ogrom emocji. Jestem ciekawa jak podobają się Wam dzisiejsze zdjęcia, no i czy zamierzacie w przyszłości wybrać się na Sycylię? Niestety to był już ostatni post z tej cudownej wyspy, zapraszam Was do poprzednich wpisów, a mi nie pozostaje życzyć Sycylii jak i całej Italii dużo zdrowia i szybkiego powrotu do normalności. Mam nadzieję, że niedługo znowu się zobaczymy, ciao! ;)












10:00 10 Comments

Witajcie kochani! Zakładając, że każdy z Nas więcej czasu przebywa ostatnimi czasy w domu mamy wreszcie chwile na przyjemności, na które zazwyczaj nie starcza nam dnia. Ja z tego powodu mocno wzięłam się za kuchenne wypieki i szlifuje moje zdolności w różnych, ciekawych, słodziutkich przysmakach. Ostatnio zdecydowałam się na słynne Cinnamon Rolls, które wyszły naprawdę genialnie! Stąd mój pomysł, aby podzielić się z Wami przepisem na te wyśmienite ślimaczki! To co czas na wspólne kuchenne wypieki? Koniecznie dajcie znać jak Wam wyszły oraz co teraz u Was króluje na talerzach, chętnie skorzystam z Waszych pomysłów ;)

SKŁADNIKI:

CIASTO:
250 ml ciepłego mleka
30g drożdży świeżych
500 g mąki
50g cukru
szczypta soli
1 jajko
2 żółtka
70g rozpuszczonego masła

NADZIENIE: 
70 ml rozpuszczonego masła
20g cynamonu
2 łyżki cukru waniliowego
1/4 szklanki cukru 
skórka cytryny (wedle uznania)

SPOSÓB PRZYGOTOWANIA:
Drożdże dokładnie rozetrzeć z łyżką cukru oraz łyżką mąki w 50 ml mleka. Poczekać aż zaczyn wyrośnie. Powinno to trwać ok. 10 min.
Następnie przewsiewamy mąkę do miski, dodajemy cukier i sól. Mieszami i robimy wgłębienie. Wlewamy zaczyn oraz reszte mleka. Mieszamy i dodajemy jajko i żółtka. Po kilku minutach wyrabiania (ręcznego lub mikserem planetarnym z tzw. hakiem)  dodajemy ostudzone masło i wyrabiamy kolejne kilka minut aż ciasto będzie gładkie i sprężyste. Następnie przykrywamy ściereczką i czekamy aż wyrośnie :) Ja włożyłam do wyłączonego piekarnika wcześniej nagrzanego na ok. 40 stopni. Czekałam aż wyrosnie ok. 30 min. 
Po tym czasie układamy ciasto na blat lub stolnice, ugniatamy aby pozbyć się powietrza i dzielimy na dwie częśći. Obie częśći rozwałkowujemy na grubość ok. 2 cm i wymiary ok. 30cmx30cm. Smarujemy placki masłem i posypujemy cynamonem z cukrem i skórką. Zawijamy ciasto w roladki i kroimy na paski ok. 2 cm powinno wyść ok 12 roladek. Kładziemy na blaszce i zostawiamy na ok 15 min do wyrośnięcia. W międzyczasie rozbijamy białko które zostało nam z jajek z 1/4 szklanki mleka i smarujemy nasze roladki. 

Pieczemy w 180 stopniach ok 20 min. Najlepiej kontrolować kolor :) 

Można dodać lukier lub posypać je cukrem pudrem :) Ja jadłam bez tych dodatkow bo i tak sa bardzo słodkie :)


SMACZNEGO ! :) 

14:50 13 Comments

Witajcie serdecznie moi drodzy! Mam nadzieję, że zdrowie Was nie opuszcza, bo wszyscy wiemy jak ważne to jest w obecnej sytuacji. Jak z pewnością słyszeliście dużo osób zachęca do pozostania w domach i ja również się do tego dołączam. Tym bardziej, że moja uczelnia oficjalnie została zamknięta, aż do świąt wielkanocnych. Wykładowcy i nauczyciele zaczęli uczyć się podstaw e-learningu, ale jak wiadomo tego czasu spędzanego w swoim mieszkaniu mamy zdecydowanie więcej. Oczywiście nie wszyscy mają taki komfort, że mogą zostać w domu i tym osobom należą się ogromne brawo za ich codzienną działalność w obliczach tego kryzysu. Mam nadzieję, że wszyscy razem go przezwyciężymy!

Dzisiaj przygotowałam dla Was kilka moich propozycji na zabicie domowej nudy, mam nadzieję, że znajdziecie tu coś dla siebie:
- ZRÓB PORZĄDEK W ZDJĘCIACH, wam też zawsze na to brakowało czasu? Ogrom zdjęć przelewał się gdzieś między folderami, ale kto miałby czas wybrać te najlepsze z wakacji? Teraz jest do tego doskonała pora. Po segregacji zdjęć może warto wybrać te do wywołania i uzupełnić albumy domowe, co o tym sądzicie?
- UGOTUJ COŚ EKSTRA, dom, praca, szkoła, zajęcia dodatkowe, treningi i tak dalej zazwyczaj jesteśmy ciągle w biegu. Korzystając z tych dni warto podszlifować swoje umiejętności kulinarne. Ja mogę w końcu wykorzystać przepisy, które przez jakiś czas zebrałam. A Wasze pyszności na pewno z chęcią zrecenzuje cała rodzina!
-WYJDŹ NA ROWER, ZAŁÓŻ ROLKI LUB PÓJDŹ POBIEGAĆ, przy długim przebywaniu w domu eksperci zgodnie podkreślają, że warto wychodzić na świeże powietrze oraz wietrzyć pomieszczenia. Ja te chwile na zewnątrz zamierzam wykorzystać podwójnie i zaplanować sobie dodatkową aktywność. Lubię również wychodzić na spacery z moim psem, co ostatnimi czasy bardzo mnie relaksuje. Pamiętajcie jednak, aby podczas tych aktywności unikać skupisk ludzi i wybierać te mniej oblegane ścieżki. Pamiętajcie też o dobrym ubiorze, aby odpowiednio chronić swoje zdrowie i odporność.
- KSIĄŻKA, FILM I SERIAL, zdecydowanie więcej czasu możemy poświęcić także na tego typu przyjemności. Ja sama pochłonęłam od początku tej sytuacji już dwie książki i bardzo dobrze mi z tym. Na pewno jest też więcej czasu na filmy, czy seriale. Na moim Instagramie <KLIK> codziennie wieczorem udostępniam dla Was 3 propozycje filmowe, więc serdecznie zapraszam Was do zaglądania.
- ZAANGAŻUJ SIĘ W ŻYCIE RODZINNE, często mieszkając ze sobą spędzamy tak naprawdę małą ilość czasu. Teraz macie szansę to nadrobić. Wspólne gry i zabawy, nieważne czy to planszowe, czy na konsoli, wspólny spacer, rodzinne oglądanie filmów, wspólne gotowanie, a nawet sprzątanie to idealne sposoby na poprawę relacji rodzinnych. No i przy okazji szansa na długie wieczorne pogawędki, na które może ostatnio brakowało czasu.

Jak widzicie wiele nie trzeba, aby aktywnościami wypełnić dzień sobie i swoim bliskich. Jestem również bardzo ciekawa Waszych propozycji i sposobów na domową nudę! Dajcie mi znać w komentarzach, ja tymczasem zostawiam Was z moją ostatnią stylizacją, która jest delikatnym połączeniem sportowego stylu z eleganckim wymiarem. Buty, które tutaj widzicie pochodzą ze sklepu CCC i z kodem KATARZYNAKOZ25 macie obecnie 25% zniżki na nieprzecenione produkty! Zapraszam do zakupów online i czekam na komentarze, co sądzicie o tej stylizacji. ;) 








17:01 30 Comments

Jak się trzymacie moi drodzy? Mam nadzieję, że zdrowie Was nie opuszcza, a tymczasem bardzo cieszę się, że zajrzeliście tutaj na kolejnego posta na temat pięknej, włoskiej wyspy, która mam nadzieję jak najszybciej znowu będzie gotowa na przyjęcie podróżujących. Trzymam kciuki za Włochy, ale i za cały świat w tym za Polskę najmocniej. Dzisiaj jednak postanowiłam podzielić się z Wami ciekawostkami, które bardzo mnie zaskoczyły podczas mojego wyjazdu na Sycylię. Znając takie szczegóły można zdecydowanie lepiej przygotować się na taką podróż, tak więc zapraszam na 10 faktów o niezwykłej Sycylii!


1. Wyspa większa niż myślisz - na pierwszy rzut oka myśląc o wyspie nasze skojarzenia podpowiadają nam o niewielkim terenie otoczonym z każdej strony morskimi lub oceanicznymi wodami. Często takie wyspy da się objechać samochodem w jeden dzień. Sycylia jednak jako największa wyspa Morza Śródziemnego (25710 km^2) kompletnie odbiega od takiego schematu. Sama delikatnie przejechałam się na tym planując podróż z Katanii do Palermo, czyli dwóch największych miast wyspy. Ku mojemu zdziwieniu okazało się, że trasa ma 200 km, co daje ponad 3h jazdy autokarem. Warto wziąć na to poprawkę przy planowaniu objazdowego zwiedzania wyspy, aby nie okazała się, że większość czasu spędzimy w samochodzie.

2. Połowa aktywnych, włoskich wulkanów znajduje się na Sycylii - w sumie mamy 6 takich wulkanów, z czego 3 wchodzą w skład Sycylii, choć tylko jeden najbardziej słynny leży bezpośrednio na wyspie. Mowa oczywiście o Etnie (3323 m. n. p. m.), czyli najwyższym aktywnym wulkanie w całej Europie! Pozostałe wulkany: Stromboli oraz Vulcano znajdują się na malutkich wyspach na Morzu Tyrreńskim i z racji atrakcji jak baseny błota siarkowego, czy czarnych, wulkanicznych plaż oraz wyśmienitych widoków, co roku przyciągają masy turystów. Nie zdziwcie się, gdy nad stożkami tych wulkanów zobaczycie unoszący się biały dym. Jest on nieodłączną częścią aktywności tych wulkanów, sytuacja zmienia się jednak, gdy dym przybiera ciemniejsze kolory, ale...obyśmy tego nigdy nie doświadczyli.

3. Najbardziej słoneczne miejsce w Europie - temat wielokrotnie poruszany i choć na pewno znajdą się osoby, które się z tym nie zgodzą to jednak większość badań wykazuje, że na Sycylii jest ponad 300 słonecznych dni w ciągu roku! Czyli przez praktycznie 10 miesięcy słońce nie opuszcza mieszkańców tego regionu. Dzięki temu jest to idealne miejsce na podróż w każdej porze roku. Latem zaznamy śródziemnomorskiego odpoczynku, natomiast zimą aura sprzyja lubiącym aktywny wypoczynek i zwiedzanie pięknych miejsc. 


4. Katania, czyli brudne miasto z wyjątkową duszą - to temat, który związany jest z Sycylią trochę podobnie jak z Neapolem. O istnieniu sycylijskiej mafii nie trzeba nikomu przypominać. Dodatkowo południowy styl życia sprawia, że często uliczki są mocno niezadbane, ale miejscowym zupełnie to nie przeszkadza. Życie toczy się tutaj do późnych godzin nocnych, nie brakuje pysznego jedzenia i wyjątkowego klimatu. Ja jednak znalazłam świetne rozwiązanie na wykorzystanie Katanii, którym chciałam się z Wami podzielić. Z racji tanich lotów, jak i dobrych połączeń Katania stała się moim miejscem noclegowym, z którego można zwiedzić wiele zakątków wyspy! A żeby uciec troszkę od centrum miasta zdecydowałam się zostać w hotelu, który znajduje się tuż przy pięknej, piaszczystej plaży na południu miasta. Le Dune Sicily Hotel to idealne miejsce dla chcących świetnie wypocząć, mieć blisko do plaży, a także mieć idealne miejsce wypadowe na wyspę. Z hotelu rozciąga się wspaniały widok na Etne, a do dyspozycji gości jest basen, siłownia i wspaniały ogród. Posiłki serwowane są na piętrze, z którego możemy podziwiać obijające się o brzeg morskie fale, a co ciekawe wejście do każdego pokoju jest możliwe z zewnątrz bez przechodzenia przez główne wejście obok recepcji. Zdecydowanie jest to idealna opcja zarówno dla rodzin z dziećmi, jak i podróżujących par, czy znajomych. Ceny zaczynają się już od 80 euro za noc dla dwóch osób.






5. Noc w Palermo zaczyna się o ... 20:00 - o tej godzinie ulice zaczynają pustoszeć, zamykane są parki, a poza sezonem także bary i restauracje. Więc jeśli będziemy chcieli wybrać się na wieczorną kolacje czasem będziemy musieli się naszukać, aby znaleźć otwarty lokal. Nas ciekawa sytuacja spotkała, gdy podczas wizyty w restauracji kelner nam jak i innym klientom otwierał przeszklone drzwi, po czym od razu po naszym wejściu... zamykał je na klucz. Tak więc bądźcie gotowi, że noc w Palermo zaczyna się trochę wcześniej.

6. Pociągiem z Sycylii dojedziemy nawet do Rzymu - ale, że jak?? Taka była nasza pierwsza reakcja, gdy zobaczyliśmy na dworcu centralnym w Katanii połączenie, które kończyło swoją trasę w Rzymie. Okazuje się, że w Mesynie pociąg trafia na specjalnie przystosowany do tego prom i takim sposobem przedostaje się na kontynentalną część kraju. Choć sama podróż jest podobno bardzo długa i męcząca to dla miłośników kolei może okazać się interesującym pomysłem.

7. Płatność kartą? Nie tym razem - choć wydawać by się mogło, że mając 2020 rok w dużych miastach typu Katania, czy Palermo płatność kartą nie będzie stanowić problemu tym bardziej, gdy chcemy kupić bilety na duże, międzymiastowe połączenia. Niestety nie zdziwcie się jeśli zostaniecie odesłani z kwitkiem, ponieważ istnieje wiele miejsc, w których jeszcze nie zapłacicie kartą. Nas nieprzyjemna sytuacja spotkała, gdy wybieraliśmy się do Taorminy. Na miejscu okazało się, że tylko gotówka wchodzi w grę, a dodatkowo do odjazdu mieliśmy zaledwie 10 minut. Oczywiście żadnego bankomatu w pobliżu, a zakup biletów przez stronę internetową nie istnieje. Cudem złapaliśmy pociąg, o którym dowiedzieliśmy się 6 minut przed jego odjazdem. I po prawdziwym sprincie dostaliśmy się do środka. 


8. W poniedziałek muzea są zamknięte - jeśli lubicie zwiedzać muzea to warto o tym pamiętać, że we wszystkie poniedziałki po prostu pocałujecie klamkę. Jest to dzień wolny i nic na to nie poradzimy. Warto również dowiedzieć się, czy muzea działają tak samo poza sezonem, bo wiele z nich ma zmienione godziny otwarcia lub są zamknięte. Sezon na wyspie trwa od kwietnia do października. Jednak jeśli traficie na pierwszą niedzielę miesiąca to możecie zaoszczędzić sporo pieniędzy, ponieważ w te dni wstęp jest wolny. 

9. Tabacchi, czyli kiosk ze wszystkim - gdy zobaczycie na witrynie sklepowej dużą literkę T to znaczy, że właśnie mijacie słynne we włoszech sklepy z wyrobami tytoniowymi, znaczkami, biletami, produktami spożywczymi i wszystkim czego kompletnie możecie się nie spodziewać. Tam kupicie bilety na autobus, papierosy, czy różnego rodzaju pamiątki i duperele, a co więcej na Sycylii służą także jako parkomaty. Gdy zaparkujecie na miejskim parkingu to zamiast parkomatu szukajcie sklepu z literką T to właśnie w tabacchi kupicie bilet parkingowy i unikniecie mandatu. 

10. Na Etnę można wjechać samochodem - brzmi to lekko absurdalnie, ale tak właśnie jest. Po wjechaniu kolejką linową na wysokość 2500 m.n.p.m. czekają na nas kolejne udogodnienia. Ponieważ można tam wynająć jeepa, oczywiście jest to opcja wymagająca w miarę grubego portfela, ale wiele osób się na nią decyduje. Samochód krętą drogą dojeżdża do Torre del Filosofo (2900 m.n.p.m.), ponieważ dalej robi się zbyt stromo. Sam wierzchołek Etny to jednak sprawa przeznaczona tylko dla doświadczonych wspinaczy. 


Jak widzicie Sycylia pełna jest ciekawych i wyjątkowych miejsc, ale także i faktów. Mam nadzieję, że dowiedzieliście się czegoś nowego oraz, że zdjęcia Wam się spodobały! Jeśli znacie jakieś inne ciekawe fakty podzielcie się nimi w komentarzach, a jeśli nie to dajcie znać, co Was najbardziej zaskoczyło. :D






10:00 10 Comments

Witajcie moi drodzy w tych niełatwych dniach dla Nas wszystkich. Mam nadzieję, że jesteście zdrowi i odpowiednio dbacie o siebie i swoich bliskich. Tymczasem za oknem pogoda robi się coraz piękniejsza i mam nadzieję, że jest to zwiastun tego, że sytuacja na świecie będzie tylko się poprawiać. Pamiętajcie, że to kiedy uda się przezwyciężyć wszystkie trudności w głównej mierze zależy od nas samych. A skoro jest coraz cieplej przygotowałam dla Was zdecydowanie bardziej wiosenną stylizację! 

Sądzę, że nie muszę pytać Was, co w tym outficie robi największe wrażenie, bo zgodnie stwierdzimy, że na czarnej bazie kremowa spódniczka wyróżnia się zdecydowanie. Bardzo spodobały mi się wężowe printy, którymi jest ozdobiona, a dzięki nim moim zdaniem nadaje się zarówno na te bardziej eleganckie okazje, jak i na codzienne wyjście do pracy, czy szkoły. Ja dla podkreślenia tej kolorystyki sięgnęłam jeszcze po kapelusz i jeśli nie jesteście u mnie pierwszy raz to doskonale wiecie, że uwielbiam wszelkiego rodzaju kapelusze, a dodatkowo uważam je za wyśmienite ożywienie stylizacji. Całość uzupełniłam kolorem czarnym rozpoczynając od torebki i botków, przez golf i na ramonesce kończąc. Dzięki czemu look jest odmładzający i nadaje się praktycznie dla każdego. 

Muszę Wam się przyznać, że te zdjęcia wykonałam o 6 rano i światło było już naprawdę fantastyczne! To chyba znak, że niedługo wiosna zagości u nas w pełni, a wszystkie roślinki całkowicie pobudzą się do życia! Nie mogę się już tego doczekać. Jeśli macie teraz więcej czasu serdecznie zapraszam na zeszłoroczny choć wciąż aktualny post, który świetnie przygotuje Was na wiosnę <KLIK> . No i oczywiście czekam na Wasze komentarze o tym jak podoba Wam się stylizacja. Do usłyszenia już niedługo ;) 













10:00 23 Comments

Witajcie kochanie w tych nie do końca łatwych czasach. Choć życie na ulicach toczy się dalej to jednak czuć w powietrzu, że nie do końca jest tak jak zawsze. Mam tylko nadzieję, że odpowiedzialnie podchodzicie do sytuacji i dbacie o siebie i o swoich najbliższych. Wierzę, że sytuacja wyjaśni się w ciągu najbliższych dni lub tygodni i wszystko wróci do normy, a przypadki zachorowań będą naprawdę sporadyczne. Skoro więc ostatnimi czasy tak dużo mówi się o higienie to ja postanowiłam podchwycić ten temat. I choć nie zamierzam pouczać nikogo w kwestii podstawowych czynności to chciałabym Wam przedstawić pewną mleczną kuracje, którą mam okazję testować od pewnego czasu. Jest to dosyć ciekawy zakres produktów dlatego mam nadzieję, że chętnie ze mną się wybierzecie na tą małą, ale jakże konkretną recenzje nowości od Pixi Beauty!


#1 HYDRATING MILKY PEEL

Na sam początek wybrałam peeling, który jest na tyle delikatny, że można go używać nawet codziennie. U mnie świetnie sobie poradził z oczyszczeniem skóry, a podobno można go również stosować do cery bardzo wrażliwej i skorej do podrażnień. Wszystko to zasługa kojącego i nawilżającego ekstraktu z kokosa, który nie dość, że ma świetne działanie to jeszcze nadaje cudownego, orzeźwiającego aromatu. Nie będzie to najmocniejszy peeling z jakim mieliście do czynienia, ale na pewno idealnie odnajdzie się w codziennej pielęgnacji i doskonale rozjaśni Waszą cerę. Cena to 135 zł za 80 ml, za którą stoi naprawdę doskonała jakość. 


#2 HYDRATING MILKY CLEANSER

Kolejny produkt, którego ogromną zaletą jest działanie kojące. Cała seria ma w sobie niezwykłe możliwości i dzięki stosowaniu jej naprawdę czuję dużą różnicę jeśli chodzi o regenerację po całym dniu wrażeń. Tym razem mowa o żelu oczyszczającym z kokosa, probiotyków oraz korzeni białej wierzby. Dla mnie to idealny wstęp do dalszej pielęgnacji i znowu warto podkreślić, że jest idealnym produktem dla osób z bardzo wrażliwą skórą. Cena to 99 zł za opakowanie 135 ml. 


#3 MILKY TONIC

Mleczny, nawilżający tonik bezalkoholowy, który najbardziej zachwycił mnie swoim delikatnym zapachem. Stworzony z ekstraktu z owsa i wzbogacony mleczkiem Jojoba jest myślę jednym z najlepszych produktów jeśli chodzi o toniki. Tym bardziej, że Pixi od zawsze słynie z doskonałych, aromatycznych toników, ale przyznam szczerze, że tak cudnie pachnącego nie zdarzyło mi się jeszcze stosować, zdecydowanie polecam! Cena to 99 zł za 250 ml buteleczkę. 


#4 HYDRATING MILKY MAKEUP REMOVER

Tym razem mamy coś dla chcących szybko i skutecznie pozbyć się makijażu. Naprawdę nie spodziewałam się, że sam proces będzie trwał tak szybko i to jest ogromny plus tego produktu. Co do składników to klasycznie w tej serii jest to kokos, owies, probiotyki oraz co ciekawe wyciąg z cynamonu, który ma super działanie przeciwzapalne. Cena to 115 zł za 150 ml.


#5 HYDRATING MILKY LOTION

Nawilżający mleczny balsam to coś co ukoi nie tylko Waszą twarz, ale i całe ciało. Doskonale nawilża oraz zmiękcza skórę nawet przy niewielkiej ilości. Jest to zasługa dodatków w postaci masła Shea oraz ekstraktowi z nasion kakao. Przyjemny w użyciu, a co najważniejsze nie trzeba go dużo używać, aby osiągnąć znakomite efekty! Cena to 115 zł za 135 ml produktu. 


#6 HYDRATING MILKY SERUM

I na koniec zostawiłam dla Was mój ulubiony produkt z tej serii, czyli mleczne serum! Jestem fanką blasku jakie zostawia po sobie, a przy tym wystarczy użyć tylko dwóch kropelek, żeby uzyskać finalny efekt. Ekstrakt z kwiatu róży dodaje mu przyjemnego zapachu, a witaminy C i E odżywiają i leczą. Jest to zdecydowanie mój ulubieniec całej mlecznej serii od Pixi! Cena to 120 zł za 30 ml. 

Zdecydowanie możliwość testowania tej serii jest dla mnie bardzo przyjemnym doświadczeniem, ponieważ jest ona czymś zupełnie innym na tle standardowej gamy produktów. Dobrze od czasu do czasu wprowadzić pewne ożywienie pielęgnacji na swoją skórę, co może wiązać się tylko z pozytywnymi zmianami! Tak jak zauważyliście pewnie w tytule, jest to mój pierwszy post na blogu, w którym zdecydowałam się na zdjęcia telefonem. Jestem bardzo ciekawa jak w porównaniu do innych postów odbieracie te dzisiejsze foty? Iphone vs lustrzanka, co bardziej do Was przemawia? A może nie dostrzegacie żadnej różnicy? Dajcie koniecznie znać w komentarzach! ;)
20:12 12 Comments

Witajcie kochani! Chwilkę mnie tutaj nie było, ale jak to mówią nie zawsze w życiu wszystko jesteśmy w stanie przewidzieć, a że są rzeczy ważne i ważniejsze na pewno nie muszę Was przekonywać. Jednak dzisiaj wracam do Was i od razu zabieram Was w kolejne niezwykłe miejsce. Tym razem będzie to stolica Sycylii, czyli miasto pełne kontrastów, coś na wzór mieszącego się kawałek na północ Neapolu. Postaram się zostawić Wam wszystkie informacje niezbędne do przygotowania się do podróży oraz zwiedzania Palermo! 


JAK DOJECHAĆ?
Palermo jest to miasto mieszczące się na północy największej, włoskiej wyspy - Sycylii. Posiada swój własny port lotniczy oddalony 35 km od centrum miasta. Z Polski lata tam między innymi Ryanair, a najlepszym sposobem, aby dojechać do centrum jeśli nie wypożyczamy samochodu jest autobus firmy Prestia e Comande, który kursuje od 4:00 do 22:30, co pół godziny. Warto dodać że z Palermo autobus nie odjeżdża z głównego dworca autobusowego, a z przystanku przed głównym wejściem na dworzec, czyli z Placu Giulio Cesare. Bilet w jedną stronę to koszt 6 euro (przez internet)/ 6,30 euro (u kierowcy). Jeśli kupimy bilet w dwie strony to jest to koszt 10 euro (przez internet)/ 11 euro (u kierowcy). Bilety znajdziecie na stronie przewoźnika pod tym linkiem <KLIK>. Ja jednak z racji tego, że przyleciałam na lotnisko do oddalonej o ponad 200 km Katanii wybrałam opcję podróży autobusem prosto z tamtejszego lotniska wraz z przewoźnikiem SAIS. Bilet można zakupić w budce tuż po wyjściu z lotniska, a kilkadziesiąt metrów dalej znajduje się przystanek na którym zatrzymuje się autobus. Cena takiego biletu to 14 euro od osoby w jedną stronę. Istnieje również możliwość dojechania do Palermo pociągiem z dworca centralnego w Katanii, ale jest to nie opłacalne, ponieważ sam dojazd na dworzec zajmie nam sporo czasu (najtańszą opcją jest autobus miejski za 1 euro od osoby), a dodatkowo bilet kolejowy kosztuje 14,90 euro. Czas podróży z Katanii do Palermo to około 3h drogi. Te dwa lotniska to główne punkty, którymi turyści dostają się na Sycylię. Pamiętajcie jednak, że z kontynentalnej części Włoch da dojechać się zarówno samochodem, autobusem, a co więcej nawet pociągiem! Wszystko za sprawą przepraw promowych, które transportują pojazdy pomiędzy Mesyną, a Villa San Giovanni. Podróż statkiem trwa tylko chwilę z racji tego, że odległość między wyspą, a stałym lądem w najbliższym miejscu ma w okolicach 3 km. Oczywiście dla miłośników statków możliwa jest bezpośrednia przeprawa do Palermo, na przykład z Neapolu, ale to w przypadku sytuacji, gdy już wcześniej znajdujemy się we Włoszech. Co do cen biletów lotniczych, to w sezonie zimowym są one naprawdę tanie! Ja podróżowałam z Wizz Airem i jako posiadacz Wizz Discount Club (cena 40 euro dla dwóch osób) zapłaciłam odpowiednio 40 zł/os. na trasie Warszawa Chopina - Katania oraz 86 zł/os. wracając z Katanii do Krakowa. Jak widzicie ceny są naprawdę zachęcające, aby odwiedzić Sycylię zimą tym bardziej, że temperatura oscyluje w granicach 20 stopni, co jest idealnym rozwiązaniem dla miłośników zwiedzania.


GDZIE SPAĆ?
Tutaj mam dla Was prawdziwą perełkę, ponieważ moje dwie noce w Palermo spędziłam w pięknym Hotelu Politeama. Hotel nosi nazwę od Teatru Politeama, przy którym się znajduje, co jest praktycznie ścisłym centrum miasta. Dodatkowo bezpośrednio pod sam hotel można dojechać z dworca centralnego autobusami o numerach 101 i 102 (koszt biletu 1,40 euro). Mnie szczególnie urzekły widoki, które rozciągały się z naszego balkonu. Z przodu można było podziwiać Teatr Politeama w całej okazałości. Obracając głowę w prawo ogromne wrażenie robiły zielone wzniesienia, które górują nad Palermo. Natomiast spoglądając w lewo oprócz zatłoczonych uliczek dało się dostrzec błękit morza, nad którym cudownie było obserwować wschodzące o poranku słońce. Co istotne z hotelu mieliśmy blisko w praktycznie wszystkie najważniejsze punkty na mapie miasta. I widać, że jest on uwielbiany zarówno przez turystów, jak i podróżujących w sprawach biznesowych. Śniadanie było przepyszne, a szczególnie typowe sycylijskie Cannolo, czyli rurki wypełnione wyśmienitą ricottą. Będąc na wyspie koniecznie musicie ich spróbować! Politeama urządzona jest w nowoczesnym stylu, a ceny zaczynają się od 60 euro za noc dla dwóch osób. Koniecznie zajrzyjcie na ich stronę, gdzie znajdziecie więcej zdjęć i kluczowych informacji <KLIK>





CO ZOBACZYĆ?
Tak jak napisałam na początku Palermo to miasto pełne kontrastów. Życie tutaj tętni od samego poranka po późny wieczór, a ulice nigdy nie zasypiają. To miasto jest przede wszystkim autentyczne, nie znajdziecie tam samych idealnie pięknych uliczek, a jednak ma w sobie tą moc przyciągania. Oczywiście zawdzięcza to kilku wyjątkowo pięknym miejscom, cudownej, włoskiej kuchni i specyficznemu klimatowi. Listę miejsc, którą warto odwiedzić należy zacząć od Palazzo dei Normanni, czyli wybudowanej w IX w. wieloletniej siedziby królów Sycylii, która zachwyca nie tylko z zewnątrz, ale i w środku. Będąc tam koniecznie zajrzyjcie do Cappella Palatina, a nie będziecie żałować. Tuż obok znajduje się Villa Bonanno, czyli wyjątkowo piękny ogród, w którym możecie się wsłuchać w śpiew ptaków i po prostu odpocząć. Za to już kawałek dalej traficie na Katedrę, która jest pozostałością architektury arabsko-normańskiej oraz zapewnia wyjątkowe widoki ze swojego dachu (wejście możliwe w godzinach 10:00-17:00 ; 5 euro - dorosły, 3 euro - ulgowy). Spacerując uliczkami wasz wzrok z pewnością przykuje ogromny Teatro Massimo, czyli największy teatr operowy we Włoszech, a 3 co do wielkości w Europie! Kolejne warte zobaczenia miejsca to Fontanna Pretoria oraz Port, w którym znajdziemy nowoczesne jachty, a także przeróżne wycieczki morskie. Spacerując po ulicach Palermo z pewnością traficie na uliczne targi, które rozsiane są po całym mieście. Mają swój specyficzny klimat, a królują na nich ryby i owoce morza. Co najpiękniejsze we Włoszech, czyli jedzenie i to w dodatku pyszne! Jest tutaj dostępne na każdym kroku i niezależnie, czy jesteś miłośnikiem przekąsek za euro, czy wykwintnych makaronów w restauracjach znajdziesz tu wszystko czego dusza zapragnie! Co więcej Palermo z racji swoich możliwości komunikacyjnych jest perfekcyjnym miejscem na wypady w inne zakątki wyspy. Jeśli będziecie planować takie jednodniowe wycieczki koniecznie weźcie pod uwagę Cefalu <KLIK>, Trapani, Monreale ze swoją słynną Katedrą, a także rejsy na pobliskie wyspy.


Jak widzicie duże miasta dają duże możliwości i nie inaczej jest tym razem. Zarezerwujcie sobie przynajmniej dwa dni na zwiedzanie Palermo, a jeśli zostaniecie tam na dłużej na pewno pobliskich atrakcji Wam nie zabraknie. Ja tymczasem zostawiam Was ze zdjęciami, które mam nadzieję, że Wam się spodobają. No i oczywiście czekam na Wasze komentarze! Mieliście może okazję odwiedzić już kiedyś Palermo? ;)






11:00 11 Comments
Newer Posts
Older Posts

About me

About Me


Cześć, jestem Kasia i zapraszam Cię do mojego świata pełnego barwnych podróży, modowych stylizacji i całego życia! Mam nadzieję, że zostaniesz tu na dłużej

Follow Us

Labels

barwne gotowanie barwne jedzenie barwne kosmetyki Barwne poarady barwne podóże Barwne Stylizacje

recent posts

Blog Archive

  • ►  2023 (6)
    • ►  lut 2023 (1)
    • ►  sty 2023 (5)
  • ►  2022 (30)
    • ►  gru 2022 (1)
    • ►  lis 2022 (1)
    • ►  paź 2022 (1)
    • ►  wrz 2022 (2)
    • ►  sie 2022 (3)
    • ►  lip 2022 (2)
    • ►  cze 2022 (1)
    • ►  maj 2022 (4)
    • ►  kwi 2022 (3)
    • ►  mar 2022 (5)
    • ►  lut 2022 (3)
    • ►  sty 2022 (4)
  • ►  2021 (54)
    • ►  gru 2021 (2)
    • ►  lis 2021 (1)
    • ►  paź 2021 (2)
    • ►  wrz 2021 (3)
    • ►  sie 2021 (6)
    • ►  lip 2021 (5)
    • ►  cze 2021 (4)
    • ►  maj 2021 (8)
    • ►  kwi 2021 (7)
    • ►  mar 2021 (5)
    • ►  lut 2021 (4)
    • ►  sty 2021 (7)
  • ▼  2020 (86)
    • ►  gru 2020 (6)
    • ►  lis 2020 (5)
    • ►  paź 2020 (5)
    • ►  wrz 2020 (5)
    • ►  sie 2020 (8)
    • ►  lip 2020 (8)
    • ►  cze 2020 (8)
    • ►  maj 2020 (9)
    • ►  kwi 2020 (9)
    • ▼  mar 2020 (8)
      • Taormina - przewodnik po romantycznym miasteczku u...
      • Cinnamon Rolls czyli Cynamonowe Ślimaczki
      • Moje domowe sposoby na nudę!
      • 10 faktów o Sycylii, o których nie wiedziałeś
      • Spódnica z wężowym printem
      • Mleczna pielęgnacja Pixi Beauty/ Iphone vs Lustrza...
      • Palermo - jak dojechać, gdzie spać, co zobaczyć!
      • Cefalu - moje ulubione miejsce na Sycylii
    • ►  lut 2020 (8)
    • ►  sty 2020 (7)
  • ►  2019 (92)
    • ►  gru 2019 (10)
    • ►  lis 2019 (6)
    • ►  paź 2019 (9)
    • ►  wrz 2019 (8)
    • ►  sie 2019 (9)
    • ►  lip 2019 (6)
    • ►  cze 2019 (6)
    • ►  maj 2019 (8)
    • ►  kwi 2019 (9)
    • ►  mar 2019 (9)
    • ►  lut 2019 (7)
    • ►  sty 2019 (5)
  • ►  2018 (76)
    • ►  gru 2018 (7)
    • ►  lis 2018 (7)
    • ►  paź 2018 (6)
    • ►  wrz 2018 (6)
    • ►  sie 2018 (5)
    • ►  lip 2018 (5)
    • ►  cze 2018 (6)
    • ►  maj 2018 (6)
    • ►  kwi 2018 (5)
    • ►  mar 2018 (8)
    • ►  lut 2018 (7)
    • ►  sty 2018 (8)
  • ►  2017 (105)
    • ►  gru 2017 (7)
    • ►  lis 2017 (7)
    • ►  paź 2017 (12)
    • ►  wrz 2017 (12)
    • ►  sie 2017 (13)
    • ►  lip 2017 (10)
    • ►  cze 2017 (9)
    • ►  maj 2017 (6)
    • ►  kwi 2017 (8)
    • ►  mar 2017 (8)
    • ►  lut 2017 (7)
    • ►  sty 2017 (6)
  • ►  2016 (90)
    • ►  gru 2016 (6)
    • ►  lis 2016 (9)
    • ►  paź 2016 (9)
    • ►  wrz 2016 (8)
    • ►  sie 2016 (9)
    • ►  lip 2016 (9)
    • ►  cze 2016 (6)
    • ►  maj 2016 (8)
    • ►  kwi 2016 (6)
    • ►  mar 2016 (8)
    • ►  lut 2016 (8)
    • ►  sty 2016 (4)
  • ►  2015 (69)
    • ►  gru 2015 (4)
    • ►  lis 2015 (4)
    • ►  paź 2015 (6)
    • ►  wrz 2015 (4)
    • ►  sie 2015 (9)
    • ►  lip 2015 (7)
    • ►  cze 2015 (4)
    • ►  maj 2015 (6)
    • ►  kwi 2015 (7)
    • ►  mar 2015 (7)
    • ►  lut 2015 (5)
    • ►  sty 2015 (6)
  • ►  2014 (30)
    • ►  gru 2014 (2)
    • ►  lis 2014 (4)
    • ►  paź 2014 (6)
    • ►  wrz 2014 (1)
    • ►  sie 2014 (3)
    • ►  lip 2014 (3)
    • ►  cze 2014 (6)
    • ►  maj 2014 (2)
    • ►  mar 2014 (1)
    • ►  lut 2014 (1)
    • ►  sty 2014 (1)
  • ►  2013 (6)
    • ►  gru 2013 (2)
    • ►  sie 2013 (1)
    • ►  lip 2013 (1)
    • ►  kwi 2013 (1)
    • ►  mar 2013 (1)
  • ►  2012 (4)
    • ►  sie 2012 (2)
    • ►  lip 2012 (1)
    • ►  kwi 2012 (1)

Formularz kontaktowy

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

Obserwatorzy

Created with by ThemeXpose