Witajcie po świętach! Najedzeni? Zadowoleni? Udało Wam się odwiedzić swoich najbliższych i odpoczać od codziennych zgiełków? Jeśli tak to ogromne gratulacje! Jeśli nie to znak, że święta trzeba rozłożyć na cały rok, aby nie czekać do następnego grudnia na powtórkę. Ja wykorzystałam czas w pełni, oczywiście nie zabrakło świątecznych smakołyków, a w raz z nimi pełnego brzucha i kulinarnych zachwytów. Do tego czas z najbliższymi, a teraz wyjazd w poszukiwaniu pięknych bożonarodzeniowych jarmarków. Dlatego to jeszcze nie koniec moich świątecznych wrażeń i już nie mogę się doczekać uroków dnia jutrzejszego! Dzisiaj mam dla Was świąteczną stylizację, w której nie mogło zabraknąć mojego ulubionego w ten czas czerwonego koloru. Cudowny płaszczyk ocieplający zimowy klimat, a do tego bielutki sweterek, ciepły i bardzo wygodny. Wysokie kozaki oraz spódnica w kratę razem z choinką w tle dają uroczy, świąteczny nastrój. Tylko tego śniegu w tle mogłoby być więcej :/ Dajcie znać jak minęły Wasze święta, jak podoba Wam się stylizacja oraz czy też czekacie na odrobinę tego białego puchu jak ja? ;)
Kochani, życzę Wam wesołych, rodzinnych i szczęśliwych świąt. No i oczywiście smacznych! A co do tego ostatniego to przygotowałam dla Was świetny przepis na pyszne i bardzo łatwe pierniczki! Poddajcie się atmosferze i zróbcie je razem ze mną :)
Składniki:
*2 szklanki mąki pszennej
*3/4 szklanki cukru
*1,5 łyżeczki sody oczyszczonej
*2 łyżki miodu
*1/2 torebki przyprawy do pierników
*2 jajka
*1/3 szklanki ciepłego mleka
*1 łyżka masła
Przygotowanie:
Ugniatamy ciasto, dodajemy: mąkę, miód, cukier, sodę, przyprawy, masło i jajko. Następnie należy stopniowo dodawać mleko. Ciasto ma być średnio twarde i gładkie. Wygniatać należy je przez około 10 minut.
Następnie: ciasto należy rozwałkować do grubości 0,5 cm. Kiedy ciasto na pierniki jest już gotowe można wykrajać foremkami świąteczne pierniczki. Kiedy mamy już pojedyncze pierniki rozbijamy jajko i roztrzepujemy je - będziemy nim smarować pierniczki. Świąteczne pierniki układamy na blasze. Pieczemy je w piekarniku do 180 stopni (bez termoobiegu) przez ok. 10 - 15 minut.
Przepis z: GazetaLubuska.pl
Składniki:
*2 szklanki mąki pszennej
*3/4 szklanki cukru
*1,5 łyżeczki sody oczyszczonej
*2 łyżki miodu
*1/2 torebki przyprawy do pierników
*2 jajka
*1/3 szklanki ciepłego mleka
*1 łyżka masła
Przygotowanie:
Ugniatamy ciasto, dodajemy: mąkę, miód, cukier, sodę, przyprawy, masło i jajko. Następnie należy stopniowo dodawać mleko. Ciasto ma być średnio twarde i gładkie. Wygniatać należy je przez około 10 minut.
Następnie: ciasto należy rozwałkować do grubości 0,5 cm. Kiedy ciasto na pierniki jest już gotowe można wykrajać foremkami świąteczne pierniczki. Kiedy mamy już pojedyncze pierniki rozbijamy jajko i roztrzepujemy je - będziemy nim smarować pierniczki. Świąteczne pierniki układamy na blasze. Pieczemy je w piekarniku do 180 stopni (bez termoobiegu) przez ok. 10 - 15 minut.
Przepis z: GazetaLubuska.pl
18:03
9
Comments
Hej kochani za 4 dni już wigilia! Czujecie się już gotowi na tegoroczne święta? Kiedy ten czas tak zleciał…dopiero przecież kończyły się wakacje i pstryk już jesteśmy na ostatniej prostej 2018 roku. A na mojej głowie dużo rzeczy, bo oprócz koncentrowania się na przygotowaniach i porządkach to na mojej uczelni nie dają odpocząć. Okres kolokwiowo-zaliczeniowy śmiało można uznać za otwarty. A pomimo że teraz czeka mnie 20 dni wolnego to rzeczy do zrobienia na studia wydaje się jakby więcej niż na co dzień. Projekt, projektem pogania…tylko kiedy znaleźć na to czas? Na instagramie właśnie skończyłam relacje z wyjazdu do Maroka (którą serdecznie polecam obejrzeć @thisiskaitlynx), czego podsumowaniem jest powrót na kanał YouTube z vlogiem na temat tego pięknego, afrykańskiego kraju ( również serdecznie zapraszam <LINK>) Obowiązków się mnoży, tylko ten dzień ciągle trwa 24h, a przecież żeby żyć pełnią życia nie można marnować ani chwilki prawda? Odpoczynek też by się przydał, ale mi w głowie kolejne wyjazdy i pomysły na kolejne posty dla Was. Już na samym początku roku wybieram się do zimowego zakątka i tego wyjazdu nie mogę się doczekać ❤ Mam też w planach pojawić się na jarmarkach bożonarodzeniowych w stolicy jednego z europejskich państw, które na razie jeszcze pozostanie tajemnicą. Na pewno możecie się spodziewać kilku poradników na blogu na temat wyjazdu do Maroka oraz jak przeżyć tydzień w Afryce w dwie osoby z dwoma plecakami i podręczną walizką. Tak jak widzicie rzeczy do zrobienia mnóstwo, a więc uciekam wypiekać pierniczki, a Wy dajcie mi znać jak zrobić, żeby czas przestał tak szybko uciekać? :) No i jak Wam się podoba moja zimowa stylizacja? :) Piszcie w komentarzach typy miejsc w które się wybieram, kto zgadnie dostanie świąteczną kartkę! :)
20:31
7
Comments
Jeśli śledzicie mnie na Instagramie to na pewno wiecie, że niedawno odwiedziłam Maroko. Jeśli chcecie zobaczyć kulture, klimat oraz to co zobaczyłam to zapraszam na nowego vloga! :)
18:48
2
Comments
Możecie mi wierzyć lub nie ale to zdjęcie ma realne tło! Po prostu tak mroźnie wyglądał wczoraj rano Lublin. Do biało szarej scenerii wybrałam kontrastujący sweterek. Bo jakie to by były barwne stylizacje w odcieniach szarości? :) A propo barwnych stylizacji to teraz w życiu jak i na blogu zaczynam rozweselać społeczeństwo kolorowymi elementami stylizacji. Jak wyglądają Wasze kurtki i płaszcze? Głównie szarość i czerń. Ja tez tonęłam w tych odcieniach ale stwierdziłam, że gdy założę coś barwnego, to od razu mam lepszy humor! Wy też tak macie? Piszcie w komentarzach :) A ja Wam zdradzę, że niedługo, już bardzo niedługo wrócę na YouTube więc zaglądajcie i nadrabiajcie zaległości bo będzie się działo! :) KLIK
19:17
12
Comments
Hej kochani! Mikołajki już za nami, a to oznacza, że jesteśmy na ostatniej prostej, która szybko zmierza w kierunku Świąt Bożego Narodzenia, czyli jednego z najpiękniejszych okresów w roku. Mam nadzieję, że Święty Mikołaj obdarował Was i Waszych najbliższych, a w szczególności tych najmłodszych, bo przecież w dzieciństwie nie ma nic piękniejszego jak myśl o tym siwym panu z długą i gęstą brodą, który w swoim czerwonym stroju przynosi nam przeróżne drobiazgi umilające ten grudniowy czas. Jednak skoro to już za nami chciałam zastanowić się dzisiaj nad tematem prezentów, ale tych, które najczęściej składamy pod choinką. Które rozpakujemy w ten piękny wigilijny wieczór wspólnie z naszymi najbliższymi. Dzisiaj chcę Wam przedstawić kilka moich pomysłów na świąteczny prezent!
Po pierwsze DO IT YOURSELF! Jasne łatwo mówić, ale gdy przychodzi do wymyślenia czegoś kreatywnego głowa wydaje się pusta, a gdy już uda się wpaść na jakiś wyśmienity pomysł okazuje się, że ręcę odmawiają posłuszeństwa i nie do końca nasze dzieło wygląda tak jak sobie je wyobrażaliśmy. To nic, co by to nie było ozdoba świąteczna, własnoręcznie wykonana kartka z życzeniami, czy może jakaś słodkość upieczona specjalnie dla konkretnej osoby? Warto skupić się na swoich najmocniejszych stronach i po prostu wykorzystać je! Może poszewka na poduszkę z własnoręcznie wyszytym tekstem lub wzorem, może obrazek, własnoręczny rysunek? Każdy ma jakiś talent, a w ten świąteczny czas postarajmy się o odrobinę chęci i zaskoczmy naszych bliskich takim prezentem. Satysfakcja będzie podwójna, a gwarantuje, że takie prezenty zapadają w pamięci na zawsze!
Pokaż tej osobie najlepsze wspólne chwile ostatnich miesięcy! Święta to czas, gdy zamyka się kolejny etap w życiu, aby rozpoczął się nowy, czyli kolejny rok. Może to idealny czas, aby stworzyć podsumowanie tegorocznych wsponień? Wywołać zdjęcia, stworzyć pamiątkowy album, a może i dedykowany kalendarz na 2019? W ten sposób możemy upamiętnić najpiękniejsze chwilę i to, co wspólnie przeżyliśmy, a np. osobisty dziennik pełen zdjęć i wpisów z najciekawszych dni poprzedniego roku może się okazać dla drugiej osoby typowym strzałem w dziesiątke i pamiątką na całe życie.
No i na koniec cała lista konkretnych rzeczy, które da się dopasować do każdej osoby i znajdziemy tutaj idealny prezent dla dziewczyny, męża, babci, wujka, rodziców, czy dzieci. Jeśli lubi muzykę podaruj mu słuchawki lub płytę muzyczną ulubionego zespołu. Jeśli jest miłośniczką czytania, dowiedz się jaka książka jest na szczycie jej listy "must have". Jeśli wiesz, że tego potrzebuje spraw jej zestaw kosmetyków, a może wymarzone perfumy. Jeśli chcesz ją wyrwać na poświąteczną randkę podaruj zaproszenie do kina, a może wyjazd na narty lub seans filmowy przy gorącym grzańcu. A gdy on jest łakomczuszkiem pomyśl o słoiczku z pierniczkami, czy o świątecznym wypieku. Jeśli ostatnio kupił zimową kurtkę podaruj mu pasującą czapkę i szalik w zestawie. Bądź kreatywny, a pomysłów na pewno nie zabraknie!
Kochanie niezależnie od prezentów pamiętajcie, co w tym okresie jest najważniejsze. Spędźcie ten cudowny czas z najbliższymi i przede wszystkim ofiarujcie im swój czas, swoją uwagę i troskę. Jeśli żadnej z tych rzeczy nie zabraknie uwierzcie, że to będą najpiękniejsze święta w Waszym życiu. ;)
21:17
3
Comments
Czas na drugą część mojej portugalskiej przygody, a w niej główną rolę grają stolica oraz małe miasteczko, które sprawiło, że pokochałam ocean od pierwszego wejrzenia! Zacznijmy od początku, czyli od przylotu. Dojazd do centrum z lotniska jest prosty, a ja wybrałam najpopularniejszy środek transportu, czyli metro. Niedrogo, szybko i bezpiecznie dotarłam w okolice mojego hotelu po dordze korzystając promieni słonecznych, które w ciągu dnia nie opuszczały mnie nawet na moment. Lizbona na pierwszy rzut oka wydaje się bardzo miłym i spokojnym miastem. Można zaznać pełno uprzejmości od mieszkańców, ale także zgubić się w wąskich pokręconych uliczkach tego ogromnego miasta. Uroku dodają kolorowe mozaiki, które rozświetlają witryny sklepowe, drzwi, czy elewacje budynków. Na pewno nie znajdziecie tam ani trochę nudy. Przechadzając się dalej natrafiamy na zatokę niedaleko której rzeka Tag wpływa na rozległe wody oceanu. Z Lizbony nie zobaczymy otwartego oceanu, ale już sama rzeka zrobiła na mnie ogromne wrażenie, które tak naprawdę okazało się tylko wstępem do tego co miałam zobaczyć. Klimat tego miasta przypadł mi bardzo do gustu, ale dopiero wycieczka do Cascais okazała się dopełnieniem tego wyjazdu. 30-minutowa podróż pociągiem i jesteśmy w małym miasteczku pachnącym pięknymi kwiatami i leżącym nad ogromnym oceanem Atlantyckim. To był mój pierwszy kontakt z oceanem i od razu zakochałam się w jego błękicie oraz mocy którą ze sobą niesie. Charakterystyczny wiatr, fale obijające się o brzeg. Tego nie da się opisać, to trzeba zobaczyć, a przede wszystkim poczuć. Wybrzeże klifowe nadaje temu wszystkiemu jeszcze więcej wrażeń, dlatego wybrałam się na spacer wzdłuż wybrzeża do Boca de Inferno. Tak zwane „usta piekieł” to klify, z których rozciąga się wspaniały widok, ale też nie bez powodu nazywane są piekielnymi. Ogromne przepaści wzdłuż klifów oraz fale obijające się o wybrzeże, czyli idealne miejsce, żeby zapomnieć o otaczającym Cię świecie.
Podsumowując te dni wiem, że niczego bym nie zmieniła, ale też jestem pewna, że wiele tajemnic tego miejsca jest wciąż przede mną do odkrycia. Wyjazd do Portugalii pozwolił mi zobaczyć niesamowite rzeczy i momentami poczuć się jak w raju, dlatego jestem pewna, że to nie był mój ostatni wyjazd w zakątki Półwyspu Iberyjskiego. Dajcie znać jak Wam się podobają zdjęcia i czy też tak jak ja macie teraz ochotę na słoneczną Portugalię ;)
22:58
10
Comments
Bluzka - Reserved
Spodnie, Buty, Torebke - Bonprix
Ramoneska - Shein
Często dostaje zapytania gdzie można znaleźć ubrania, których używam w moich stylizacjach. Bywa tak, że ciężko jest je dostać ponieważ kończy się ich dostępność w sklepach. Dzisiaj chcę Wam pokazać jak poradzić sobie z takim problemem i skompletować idealny outfit na co dzień. Do tego wybrałam mój jesienny ubiór na uczelnię. Aby choć odrobinę rozgrzać się w te chłodniejsze dni wybrałam ciepłe kolory, które rozgrzewają nawet, gdy słońce nie wychodzi zza chmur. Całość lekka, barwna i przyjemna. Obok zdjęcia zamieszczam konkretne podpowiedzi jak i gdzie niedrogo skompletować taki outfit! Dajcie znać jak Wam się podoba i śmiało korzystajcie z tych podpowiedzi ;)
21:33
16
Comments
Wino, słońce, niebieskie mozaiki, poranne espresso, piękne wybrzeże oraz rzeka Duoro. Jeśli złączycie to wszystko w całość otrzymacie coś więcej niż tylko miasto. Porto nie wystarczy tylko zobaczyć, odfajkować i zrobić kilka zdjęć. To trzeba po prostu poczuć.
Pomimo, że Porto nie jest stolicą kraju to śmiało można uznać je za jego kulturową stolicę. Nie sposób jest się tutaj nudzić, gdy jesteś młody i poszukujesz wrażeń nie odciagniesz się od imprez i ciekawych miejsc, które rozkwitają nocą. Jeśli szukasz ciszy, wytchnienia, chcesz po prostu usłyszeć szum fal, albo usiąść na słonecznym wzgórzu z książką to trafiłeś jeszcze lepiej. A może chwila przerwy na pyszne ciastko Belem?
Co najważniejsze daj się zaskoczyć temu miastu. Zaplanuj kilka punktów, które chcesz odwiedzić, ale w drodze między nimi daj się ponieść swoim nogom. Znajdź na małe espresso, usiądź przy stoliku z pięknym widokiem z lampką wyśmienitego Porto w dłoni, czy też wybierz kierunek ocean i spędź tam całe popołudnie spacerując wybrzeżem. Porto daje możliwości, dlatego czerpmy z niego pełnymi garściami. Transport po mieście jest prosty i czytelny, wszystkie informacje można znaleźć w internecie, samoloty bezpośrednio latają do Porto kilka razy w tygodniu, dlatego nie ma nic piękniejszego niż weekend break w słonecznej Portugalii 🇵🇹, która kusi nas swoją pogodą przez cały rok. Żeby nie być gołosłownym zostawiam Wam parę zdjęć, które udało mi się zrobić podczas tego wyjazdu. Odkryjcie w sobie podróżnika i dajcie się ponieść uliczką Porto 😊
A teraz zachęcające się cudownymi detalami miasta a jeśli chcecie się dowiedzieć jak zorganizować taki wyjazd ze szczegółami to bądźcie czujni bo już niedługo poradnik 😁
22:25
3
Comments
Czas na zime! Pomimo tego, że całym sercem jestem za latem i lekkimi, zwiewnymi outfitami, to uwielbiam zimę za grube, ciepłe swetry. Dodatkowo możemy mocno powariować z łączeniem wielu warstw ubrań. Dziś przygotowałam dla Was propozycje fajnych ciuchów z sieciówek. Nie da się nie zauważyć, że moda wraca. A ubrania są mocno stylizowane na lata 80 a ja przy ich wybieraniu, czułam się jak bohaterka Stranger Things.
Mocno trzymają się zwierzęce printy i sztruks. Bardzo się z tego cieszę bo jakoś zawsze ciągnęło mnie do panterki i ulubionych sztruksów :)
A jakie są Wasze zimowe ulubieńce? Może to będzie coś z moich propozycji?
21:57
5
Comments