To już chyba tradycja, że świętujemy moje urodziny w Paryżu! Bardzo ją lubię choć w tym roku pogoda była niezbyt łaskawa to jednak uroki miasta były jak zwykle przeważające. Tym razem podczas naszego wyjazdu trafiliśmy na końcówkę fashion weeku odbywającego się w Paryżu przez co było naprawdę trudno o znalezienie wolnych miejsc w hotelach. Pokazuje to jak ogromną moc przyciągania ma stolica Francji i jak mocno oddziałuje na cały świat niezależnie od pory roku. Choć nasz pobyt nie był za długi, bo spędziliśmy w Paryżu zaledwie dwie noce to był klasycznie bardzo intensywny oraz udało nam się udać w kilka nowych miejsc, jak i zajrzeć do tych, które uwielbiamy wracać.
Zatrzymaliśmy się w pięknym Hotelu Moderniste który jest siostrzanym hotelem do Hotelu Fabric, w którym byliśmy w tamtym roku. I tak jak i wtedy tak i teraz był to znakomity wybór. Dostaliśmy piękny, malutki pokoik ze śliczną łazienką. W lobby hotelu znajduje się kącik herbaciano-kawowy, a bardzo miłe było to, że mogliśmy skorzystać ze śniadania przed oficjalnymi godzinami ze względu na wczesny wylot do Polski. Hotel znajduje się 5 minut spacerkiem od stacji metra Convention, przez którą przejeżdża linia metra numer 12, a że metro to najlepszy sposób komunikacji po Paryżu to zdecydowanie była to istotna sprawa. A jak dokładnie prezentował się hotel możecie zobaczyć na zdjęciach!
Tak jak mówiłam zdecydowanie nie próżnowaliśmy, a mój krokomierz dwa razy przekroczył barierę 20 tys. kroków, co musi świadczyć o naprawdę aktywnym wypoczynku, choć po mieście poruszaliśmy się metrem. Na początku wybraliśmy się na szczyt Łuku Triumfalnego, który jest kolejnym miejscem gdzie osoby do 26 roku życia mogą wejść całkowicie za darmo, a że magiczna bariera zbliża się wielkimi krokami zdecydowanie był to idealny czas na taki wybór. Od schodków może zakręcić się w głowie, ale widok ze szczytu jest naprawdę imponujący, najbardziej tylko możemy żałować, że było mgliście, ale no taki uroki europejskiej zimy. Miejscówka zdecydowanie warta polecenia! Jeśli chodzi o nowe miejsca, pierwszy raz pojechaliśmy jeszcze pod samą Bazylikę Sacre-Coeur, a także do środka. Wejście jest darmowe, a na szczyt możemy dostać się, albo pieszo po schodach lub kolejką linową, która wlicza się do komunikacji miejskiej. My korzystaliśmy z biletów Paris Visite więc mieliśmy nielimitowaną liczbę przejazdów po całym Paryżu, a na nich mogliśmy również skorzystać z przejazdu kolejką.
Nie zabrakło też stałych punktów naszych, paryskich wojaży. Wieża Eiffla zarówno w dzień jak i w nocy to punkt obowiązkowy za każdy razem. Polecam szczególnie delikatnie odbić od zatłoczonego Trocadero i odszukać uliczkę Av. de Camoens, która jest świetnym Instagramowym spotem. Pod Luwr wybraliśmy się w nocy, żeby zobaczyć jak pięknie wygląda muzeum w oświetlonej wersji. Zachwyca równie mocno jak w dzień, a klimat jaki się tam wytwarza zrobił na nas ogromne wrażenie, mimo naprawdę chłodnego wieczoru. I ostatnim z takich naszych klasyków była oczywiści Galeria Lafayette wraz ze swoim pięknym tarasem na dachu i widokiem na Palais Garnier oraz Wieżę Eiffla. To miejsce chyba również nigdy mi się nie znudzi.
Jednak, żeby dopełnić wyjazd urodzinowy nie mogło zabraknąć w nim pysznego jedzenia! Jeśli chodzi o polecajki to zdecydowanie jeśli chcecie zjeść pyszne włoski jedzenie z widokiem na Wieżę Eiffla to koniecznie sprawdźcie restaurację Di Vino (1 Pl. de Mexico, 75016 Paris, Francja). My wybraliśmy się tam w ostatni wieczór i jedliśmy przepyszną carbonarę oraz pizzę z truflami. Nie zabrakło również miejsca, w które wróciliśmy, a mianowicie Braun Notes (31-33 Rue de Mogador, 75009 Paris, Francja) czyli idealne miejsce na brunch lub śniadanie w bliskiej odległości od Galerii Lafayette. Nie zapomnijcie wypić tam kawy, bo mają naprawdę świetną! Jednak, żeby poczuć, że jesteśmy naprawdę we Francji wybraliśmy się do La Cremaillere 1900 położonej niedaleko wzgórza Montmartre i to właśnie tam po raz pierwszy spróbowaliśmy ślimaków! Smakują podobnie jak owoce morze, choć jednak chyba zostaniemy przy klasycznych wyborach jedzeniowych.
Kolejny rok zaczęliśmy podróżniczo z wysokiego C i mam nadzieję, że będziemy to kontynuować w najbliższych miesiącach tego roku! Dajcie znać jak Wam się podobała moja urodzinowa relacja ze stolicy Francji? ;)