Dzień dobry Kochani! Zmieniamy nieco klimat i z rajskich plaż przenosimy się do zimowego Lublina. Czas wrócić do korzeni i podzielić się z Wami jedną z moich ostatnich stylizacji. Jak widzicie zima u nas w mieście raczej z gatunku tych standardowych. Śnieg, który spadł szybko zniknął już po chwili, a ja staram się złapać każdą słoneczną chwilkę, żeby coś fajnego przygotować. Myślicie, że to koniec prawdziwych zim i przez pół roku będziemy mieć taką szaro-buro-deszczową pogodę?